Kto szkaluje weteranów Wojska Polskiego?

przez Mariusz Klonowski

Duży skandal z małej sprawy czyli komu zależy na szkalowaniu polskich żołnierzy - weteranów?

Jacek Musiał w Iraku

Z drobnego incydentu w Zgorzelcu ktoś robi dużą sprawę. Tylko dlaczego kosztem naszego weterana? Może wypadałoby najpierw sprawdzić, co rzeczywiście się stało? Od razu nasuwa się niemiła myśl - polscy weterani tak często byli we własnej ojczyźnie ofiarami niewybrednych ataków, pokazowych procesów a nawet - morderstw sądowych...

Sprawa o której za chwilę opowiemy zrobiła się już dość głośna, więc medialnej hucpy w charakterze wprowadzenia cytować nie będziemy. Incydent zdarzył się w Zgorzelcu, przy ulicy Traugutta. 2 lutego, około godziny 11.20: patrol Centrum Szkolenia Specjalnego "Fenix" zauważył na terenie powierzonego ich ochronie obiektu - jakiegoś osobnika. Ten na widok patrolu zaczął uciekać, co zwróciło uwagę pracowników ochrony. Ruszyli za nim. Po krótkim pościgu podejrzany mężczyzna, widząc że nie da rady uciec, zrezygnował z ucieczki. Próba wylegitymowania mężczyzny nic nie dała, bowiem posiadał on przy sobie tylko jakiś niebieski dokument napisany po niemiecku. Pojmanego - nie zatrzymanego - osobnika przekazano Straży Granicznej. Na tym cała sprawa dla pracowników "Fenixa" się skończyła.

Jak się wkrótce okazało - niezupełnie...

Straż Graniczna na posterunku ustaliła, że ujęty jest obywatelem syryjskim i posiada niemiecki dokument uprawniający go do przekraczania granic wewnątrz strefy Schengen. Jacek Musiał, szef "Fenixa" i członek wspomnianego patrolu, na pytanie, czy wiedział, że uciekinier jest Syryjczykiem, wprost mówi, że nie. - Nie wiedzieliśmy, kogo ścigamy. Kiedy widzi się osobnika zmykającego w popłochu ze strzeżonego obiektu, za którego bezpieczeństwo firma ponosi odpowiedzialność, to człowiek wcale nie myśli o narodowości delikwenta. Nie gra ona żadnej roli, a i czasu do zastanawiania się nie ma - mówi Jacek Musiał. Niestety, pan Jacek został wkrótce po incydencie pomówiony przez niektóre media, że jest prawicowym bojówkarzem, a na portalu społecznościowym Facebook pojawił się nawet specjalny profil przedstawiający go jako... esesmana w obozie koncentracyjnym!

Profil szkalujący Jacka Musiała
Plakat filmu "Karbala"

Chociaż podczas zdarzenia nie użyto jakiejkolwiek przemocy fizycznej, przeciw pracownikom firmy "Fenix" skierowano wniosek do prokuratury o sprawdzenie, czy nie przekroczyli uprawnień dokonując wylegitymowania osoby im nieznanej w miejscu publicznym, która nie dokonała żadnego czynu karalnego. To jeszcze moglibyśmy zrozumieć. Prokuratura ma prawo sprawdzać. Ale do sprawy włączył się nawet burmistrz Zgorzelca, Rafał Gronicz, który zdaniem niektórych zgorzelczan - tu cytujemy: "przegapił znakomitą okazję do trzymania języka za zębami, zamiast pleść trzy po trzy, kiedy podsuwają mu mikrofon."

Nasza interwencja była zgodna z prawem. Nie jesteśmy kowbojami, jesteśmy profesjonalistami, którzy znają się na swojej pracy. Wielu z nas służyło na misjach zagranicznych, walcząc o pokój i wolność, walcząc o lepsze jutro świata, w którym dzieci nie mają co jeść i co pić, bo establishment przedkłada pieniądze i złoża ropy nad ludzkie życie – czytamy na facebookowym profilu "Fenixa". Szef firmy, Jacek Musiał stwierdził, że wielokrotnie cytowano jego wypowiedzi, gdzie - fakt - niezręcznie się wyraził, mówiąc o "zatrzymaniu" obywatela Syrii. Do zatrzymania jako takiego bowiem nie doszło, zresztą firma nie ma do tego uprawnień. Fakty są następujące: mężczyznę ujęto bez użycia siły i bez oporu z jego strony, po czym przekazano Straży Granicznej. Ta zabrała go na posterunek celem sprawdzenia personaliów i ustalenia, czy przebywa na terytorium Polski legalnie. Tyle.

Jacek Musiał w Iraku

Pan Jacek, dzisiaj starszy chorąży rezerwy, nie ukrywa, że nie jest zbytnim przyjacielem imigrantów z krajów arabskich, ale to tylko i wyłącznie jego prywatna sprawa. To wynik tego, co przeżył i widział podczas wojny w Iraku. Jacek Musiał był jednym z uczestników słynnej (wreszcie, po latach) obrony ratusza w mieście Karbala. Za swoją postawę w obliczu wroga został odznaczony przez Prezydenta RP ś. p. Lecha Kaczyńskiego "Gwiazdą Iraku" z dwoma mieczami, a Brązowy Medal "Za Zasługi Dla Obronności Kraju" otrzymał z rąk również tragicznie zmarłego Ministra Obrony Narodowej Jerzego Szmajdzińskiego. Amerykanie uhonorowali Jacka Musiała medalami "Iraqi Freedom" i "W Służbie Pokoju".

Z drobnego incydentu ktoś robi dużą sprawę. Tylko dlaczego kosztem naszego weterana? Może wypadałoby najpierw sprawdzić, co rzeczywiście się stało? Od razu nasuwa się niemiła myśl - polscy weterani tak często byli we własnej ojczyźnie ofiarami niewybrednych ataków, pokazowych procesów a nawet - morderstw sądowych... Czy na prawdę nie ma w Polsce innych spraw do załatwienia? Czy może, jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to znów chodzi o pieniądze?

Wróć

Wydarzenia

> Lipiec 2020 >
Nie Pon Wto Śro Czw Pią Sob
      1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31