Są tylko dwie możliwości: Albo zostanę w pudełku, wtedy nie muszę niczego dawać i jestem sobie tylko dla mnie. Ale wtedy nie wiem, po co w ogóle leżę w tym pudełku.
Albo daję światło i ciepło, wtedy wiem, po co istnieję. Wtedy muszę coś za to oddać, coś od siebie, mnie samą. To jest piękniejsze, niż bez sensu leżeć zimną w pudełku.