Wielkanoc zawsze wywołuje refleksje nad prawdziwością i trwałością wartości, daje nadzieję na odrodzenie życia, prawdy i wartości zawartych w Dekalogu. Wywołuje refleksje nad istotą rozróżniania co jest dobre dla nas ludzi, Polaków, naszych rodzin, dzieci, przyjaciół a co jest złe.
Legendarny działacz podziemnej Solidarności Władysław Frasyniuk powiedział “Gazecie Wyborczej" o zwycięstwie lewicy laickiej nad komunistami w 1989 roku: „To myśmy ich, k**wa, po-ko-na-li!” Tę wypowiedź znakomicie i celnie zripostował Włodzimierz Czarzasty z SLD: "Drogi Władysławie Frasyniuku! Żeście komunistów pokonali? No nie. Wyście się z nami, k.…wa, przy Okrągłym Stole i 4 czerwca 1989 r. do-ga-da-li.
W obliczu drastycznie pogarszającej się sytuacji w Wenezueli, która znajduje się praktycznie w stanie wojny domowej i zagrożenia humanitarnego, rząd Nicolasa Maduro zabraniający dotychczas wszelkiej pomocy z zewnątrz otworzył małą furtkę: ostatnio przepuszczane są pojedyncze prywatne paczki.
Lepiej ich nie planować w tym kraju nękanym kryzysem gospodarczym, moralnym i politycznym. Brak artykułów wszelkiego rodzaju oraz ich wysokie ceny zmieniąjące się z dnia na dzień, doprowadziły do masowych grabieży w sklepach w niektórych regionach Wenezueli.
Język polski nigdy nie był nauczany na żadnym z wenezuelskich uniwersytetów, dlatego też, zdaniem Stowarzyszenia Polaków w Wenezueli, zgoda uczelni na rozpoczęcie kursu jest – być może, pierwszym krokiem do utworzenia w przyszłości polonistyki lub też fakultetu języka polskiego.
Jak każdego roku, od ponad 60 lat, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, Polacy mieszkający w Caracas, stolicy Wenezueli, spotkali się, w tradycyjnym dla nich miejscu, którym jest kaplica szkoły La Consolacion, aby uczestniczyć w bożonarodzeniowej mszy św. odprawianej w języku polskim.
W piątek, 15 grudnia, w ambasadzie RzP w Caracas odbyło się przedświąteczne spotkanie Polaków mieszkających w Wenezueli. Do budynku ambasady przy ulicy Kopernika przybyło ponad 60 osób.