Łotr czy wyzwoliciel?

przez James Wilson

Iosif Hurko, Foto: 168chasa.org

Na bułgarskim portalu 168chasa.bg pojawił się interesujący artykuł Aleksandra Jordanowa o rosyjskim feldmarszałku Iosifie Hurko, uznawanym do tej pory za wyzwoliciela Bułgarii spod tureckiego jarzma. Autor zrewidował zasadniczo stosunek do postaci Hurki, zarówno w kontekście jego działań w trakcie wojny rosyjsko-tureckiej, jak również jego roli na terenach Polski okupowanych przez Rosję. Już sam tytuł: "Łotr czy wyzwoliciel?" mówi za siebie. Jordanow pyta: Kim był feldmarszałek Iosif Hurko? Wyzwolicielem czy krwawym tyranem? Albo jednym i drugim. A może był "łotrem-wyzwolicielem". Czy centralna ulica w europejskiej stolicy powinna nosić jego imię?

Jordanow stawia pod znakiem zapytania stosunek Bulgarów do tego rosyjskiego wojskowego: Tak, jak Grecy są dumni ze swojego Bazylego II Bułgarobójcy, tak my - z Hurki Polakobójcy.

Biografia generała Gurko (1828-1901), jest podzielona na trzy okresy (Polska Wikipedia nie wspomina o jego "przygodach" w Polsce! https://pl.wikipedia.org/wiki/Iosif_Hurko).

Pierwszy fragment biografii ukazuje przeciętnego, zakompleksionego wojskowego - samotnika, bez przyjaciół i bardzo niepopularnego w królewskim korpusie oficerskim. Najbardziej ciekawy z tego okresu jest ślub Iosifa Hurko z Marią Andreewą.

W 1863 roku, General Hurko brał udział w stłumieniu Powstania Styczniowego.

Drugi okres jest krótki, zaledwie kilka miesięcy, ale to o nim napisano najwięcej. Jest to czas wojny rosyjsko-tureckiej (1877-1878). "Dla Bułgarów Hurko jest jak "orzeł w locie", który przynosi wyzwolenie. To "wyzwoliciel" Bułgarii. Ale życie własnego żołnierza nie jest dla niego warte złamanego grosza. Wskutek błędnych rozkazów tylko w Gornim Dubniku zginęło 3600 żołnierzy. Jego kampania bałkańska opłacona została stertami ciał biednych żołnierzy, którzy mieli nieszczęście walczyć pod jego dowództwem. Saldo operacji zimowej Gurki w czasie wojny jest tragiczne. Bez jednego tureckiego strzału stracił około tysiąca żołnierzy, którzy zamarzli w górach. Ale choć osiągnięty kosztem wielu ofiar, sukces militarny kampanii gen. Hurko w Bułgarii jest niepodważalny.

Trzeci okres to czas, w którym Iosif Hurko był generał-gubernatorem Warszawy. Hurko postrzegał Polskę jako wojskowy. Zasłynął organizując wiele ćwiczeń i manewrów wojskowych, realizując skrajnie nacjonalistyczną politykę imperialną. Dlatego też, w Polsce pamietają jego "zasługi":- WRÓG Polski. W 1885 roku wprowadza obowiązkową naukę języka rosyjskiego w szkołach i zabrania używania języka polskiego, nawet w czasie przerw. Zakaz ten został wprowadzony do administracji, w urzędach pocztowych, do szpitali, sądów, policji, na dworcach kolejowych.- Likwidator państwa polskiego. Likwidacja wszystkich polskich instytucji i polskiego banku. Koleje zrusyfikowano i wyrzucono na bruk kolejarzy polskiego pochodzenia. To samo odnosi się do represji w administracji miejskiej: wyrzucić wszystkich Polaków z pracy - od burmistrzów po urzędników, nauczycieli, leśników i kapłanów.

- Releguje katolickich chrześcijan, wprowadza szpicli policyjnych do seminariów, przemocą wprowadza wiarę prawosławną, zabrania księżom komunikowania się ze świeckimi poza kościołem. Następuje zamknięcie szkół teologicznych i seminariów. W Kielcach, na przykład, zostało aresztowanych i deportowanych na Syberię kilkudziesięciu kapłanów. Nauka religii w szkołach prowadzona jest tylko przez nauczycieli prawosławnych. Nielegalnie zawłaszcza majątek Kościoła, przekazując go prawosławnym. Drastycznie zmniejsza pensje księży katolickich i dziesięciokrotnie podnosi wynagrodzenia prawosławnego duchowieństwa. Rozpoczyna budowę największej cerkwi w Europie, aby pokazać symboliczną wyższość prawosławia. Kościół prawosławny w Warszawie stał się symbolem despotycznego panowania Iosifa Hurki.

- Porucznikom armii królewskiej nakazał, aby wojsko otworzyło ogień do strajkujących robotników w Łodzi.

- Tuszowanie przestępstw. Jego żona robiła potężne "zakupy" w warszawskich sklepach nie płacąc za nie. Sklepikarz, którzy się poskarżył, znalazł się w więzieniu. Gdy Hurko opuszczał Warszawę, usiłował wywieźć z Zamku Królewskiego kilka drogich przedmiotów, w tym cały marmurowy kominek. Jego syn Eugeniusz, o niestandardowej orientacji seksualnej, przegrał w kasynie w Monte Carlo wraz z "przyjacielem" ogromne kwoty pieniędzy, za co zamknięto jego znajomego, a on sam popełnił samobójstwo. Jednak według źródeł zbliżonych do pałacu, było to morderstwo na rozkaz ojca. Prawie pół wieku później wieloletni przewodniczący Rady Najwyższej ZSRR Michaił Kalinin, aby zachować swoją posadę, zgodził się, by Józef Stalin wysłał jego żonę na Syberię jako "wroga ludu".

Najstarszy syn Hurki - Władimir, zasłynął tzw. "aferą Lidvala": w 1906 roku, jako szef departamentu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, sprzedał ogromne ilości państwowego zboża po zaniżonych cenach, za co został skazany.

Autor artykułu zwraca również uwagę, że "w Rosji prawda o generale Hurko jest manipulowana. Przedstawia się go jako gubernatora generalnego "tolerancyjnego, rozsądnego, z dobrym stosunkiem do Polaków i księży katolickich", który realizował cele polityki rosyjskiej: wzmocnienie imperium i zwiększenie roli prawosławia.

W Bułgarii gen. Hurko cieszy sie sławą bohatera. Jego nazwisko noszą ulice, a nawet miasta. Zapomina się, iż traktował Bułgarię jako terytorium "zajęte", a nie "uwolnione". Nasz kraj we wszystkich oficjalnych dokumentach z tego okresu jest nazywany "rosyjska strefa okupacyjna". Jesteśmy dziś jeszcze świadkami, jak głębokie zmiany w bułgarskiej świadomości pozostawiła rosyjska okupacja, które wzmocniła jeszcze 46-letnia okupacja 1944-1990.

Bułgarzy zastanawiają się, czy ich bohaterowie, których narzuciła im Rosja carska, a potem ZSRS, są godni tego miana i splendoru. W Polsce Iosif Hurko jest symbolem rosyjskiej okupacji i nienawiści do narodu polskiego wykazanych przez wieki przez Rosję. Z jego nazwiskiem wiąże się represje wobec polskiego języka, kultury, tradycji, religii i siłą narzucanego prawosławia. Dlatego też w Polsce nikomu nie przychodzi do głowy, by wznosić pomnik Hurce. Co nie znaczy, że Polacy nie znają słowa "wdzięczność". Wręcz przeciwnie: "Varshavyani" z wdzięcznością wspominają dokonania burmistrza Sokratesa Starinkiewicza w okresie 1875-1892: budowa kanalizacji, linii tramwajowych i szacunek tego rosyjskiego oficera imperialnej armii dla zwykłych ludzi. W związku z tym wzniesiono mu pomnik w Warszawie. Ale imperialna polityka gubernatora generalnego Iosifa Hurki nie ma szans, aby być nagrodzona pomnikiem w Polsce, ponieważ historii, drodzy przyjaciele, nie można czytać wybiórczo. Należy zawsze czytać całość.

Źródło: http://www.168chasa.bg/article/6114542

Wróć

Wydarzenia

> Kwiecień 2024 >
Nie Pon Wto Śro Czw Pią Sob
  1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30